Co to jest inflacja?
Jaki wpływ ma na nią produkcja?
ODCINEK 17
Siedemnasty odcinek i wpis Adrian Stelmach i Paul Pachowicz poświęcili inflacji producenckiej. Tym razem towarzyszł nam whiteboard, który pomógł zobrazować pewne zjawiska.
Co to jest inflacja producencka?
Tym razem zapraszamy na odcinek na pograniczu Ekonomii, Gospodarki i Technologii. Omówiliśmy zagadnienie inflacji z szczególnym wyróżnieniem tej producenckiej.
Inflacja co to?
Inflacja jest wzrostem cen towarów i usług w odniesieniu do tego, co miało miejsce w analogicznym okresie rok temu. Przynajmniej z takim punktem odniesienia najczęściej możemy się spotkać w mediach i na portalach branżowych.
CPI (Consumer Price Index) wskaźnik, który określa poziom inflacji bazowej. Procentowo określany jest każdego miesiąca przez GUS (Główny Urząd Statystyczny). Odnosimy się do tego samego okresu roku poprzedniego.
W tym roku inflacja wynosi kilkanaście procent. W tej chwili mamy do czynienia z efektem stosunkowo niskiej bazy (niskiej inflacji rok temu).
Na inflację ma wpływ przede wszystkim dwa czynniki.
Z jednej strony, jak dużo nowych pieniędzy jest w gospodarce (o ile zwiększyła się podaż pieniądza), z drugiej jak szybko pieniądze zmieniają właściciela (jaka jest intensywność ich cyrkulacji).
Przykładem mogą inwestycje infrastrukturalne, których realizację zaplanował rząd. Pieniądze na inwestycje biorą się z zadłużenia w banku centralnym (zwiększonej podaży pieniądza), które finalnie trafiają do gospodarki i firm budowlanych, które zwiększając zatrudnienie przyczyniają się do zwiększenia szybkości cyrkulacji pieniędzy.
Kolejne sektory gospodarki odczuwają pozytywny w pierwszej kolejności efekt dodatkowej gotówki. Spada bezrobocie, aż do momentu kiedy zaczyna nam rosnąć inflacja (po pewnym czasie).
Przykładem może być wzrost kosztów butelkowanej wody
Inflacja może się przejawiać z jednej strony poprzez wzrost cen za te same towary (jeżeli mówimy wprost o produkcji), albo zmniejszeniem opakowania. Tak czy inaczej za dokładnie tą samą jednostkę towaru o identycznej jakości płacimy więcej.
W przypadku kiedy mówimy o inflacji sięgającej 3 procent rdr tego typu mechanizmy są dla nas niezauważalne. Ciężko dostrzec zmniejszenie opakowania, pogorszenie jakości, czy zwiększenie ceny o 3 procent w ciągu roku za typowe codziennie konsumowane dobra.
Problem zaczyna się jednak w momencie, jak dynamika zmian cen, którą widzimy w sklepach jest coraz większa.
Inflacja – od czego zależy?
Każdy z nas ma nieco inny koszyk inflacyjny. W zależności od tego na co wydajemy najwięcej pieniędzy. Dla osób z niższymi dochodami żywność może stanowić bardzo dużą część comiesięcznych wydatków. Dla innych zmiana cen żywności może mieć znacznie mniejsze znaczenie. Tak czy inaczej każdy z nas inflację odczuwa, jeżeli nie bezpośrednio (wydatki domowe), to pośrednio (wzrost kosztów utrzymania biznesu).
W jaki sposób inflacja jest wprost odczuwalna dla każdego człowieka?
Tutaj należy zestawić roczny wzrost cen z wzrostem zarobków. Jeżeli ceny rosną szybciej niż zarobki, realnie tracimy (zakładając że rok do roku robimy to samo, tylko pracodawca inflacyjnie podwyższa zarobki). Jeżeli inflacja jest niska, podwyżka w pracy powoduje realny wzrost domowych zysków.
Wzrost płac również napędza inflację i koło nam się zamyka. Od pewnego poziomu bardzo trudno jest zatrzymać galopujące zmiany. Wszystko zależy jednak na jakie koszty rząd wpływ ma, a na jakie nie ma. W końcu ceny surowców na światowych rynkach mogą zacząć spadać, zarobki w dalszym ciągu rosnąć, ale inflacja, która jest wypadkową tych dwóch finalnie spada, co przyczynia się do spadku dynamiki wzrostu zarobków.
Inflacja producencka – czym jest?
Jaka jest relacja między inflacją konsumencką a tą konsumencką? Inflacja producencka dotyczy producentów towarów i ich klientów.
Łańcuch wartości od surowca do półki sklepowej może być bardzo długi. Oczywiście wpływ ma ilość fabryk, które przyczyniają się do jego produkcji. Do tego dochodzą pośrednicy, importerzy, hurtownicy i sprzedawcy. Jeżeli u źródła cena rośnie, przekłada się ona dalej, choć nie zawsze jest to możliwe by podwyższyć o proporcjonalnie tyle samo, jaki jest koszt.
Dlaczego?
Kontrakty podpisane są zazwyczaj na dłuższy okres. Do tego dochodzi konkurencja. To, że firma produkcyjna „A” ma większe koszty produkcji nie oznacza, że konkurencja ma dokładnie taki sam problem. W pewnym momencie może dojść do wojny cenowej, gdzie jeżeli dysproporcje cenowe pomiędzy poszczególnymi producentami jeżeli będą zbyt duże, może dojść do realnego spadku przewagi konkurencyjnej wypracowanej przez lata.
Mówiąc wprost, jeżeli firma chce w dalszym ciągu sprzedawać musi zaakceptować niższą podwyżkę, czyli realnie obniżyć swoją marżę na produkcie.
W pewnym momencie może dojść do konieczności zmniejszania kosztów.
W końcu zbyt długo nie da się funkcjonować dokładając do interesu. Rozwój technologiczny firm produkcyjnych przyczynia się do naturalnej deflacji, czyli spadku cen jej produktów.
Dlaczego tak jest?
Naturalną rzeczą, jeżeli spojrzymy na szeroki rynek jest rozwój. Firmy produkcyjne chcą obniżać koszty produkcji, przy zachowaniu albo wzrostowi jakości. To z kolei powoduje naturalne obniżenie kosztów produkcji. Mogą rosnąć zarobki, czy ceny energii, ale bilansuje je np. wzrost szybkości wytworzenia. Jeżeli wszystkie te mechanizmy dzieją się w sposób naturalny możemy obserwować spadek cen, czyli deflację.
Mogliśmy te zjawisko zaobserwować kilka lat temu w naszym kraju.
Jak rozłożyć inflację producencką na czynniki pierwsze?
Zacznijmy od omówienia alokacji kosztów na przykładzie produkcji jogurtu. Rozpocznijmy od kosztów mleka. Następnie mleko trzeba podgrzać (spasteryzować), później zmieszać z odpowiednimi kulturami bakterii. Przygotowany jogurt będzie można spakować w kubeczek po uprzednim przygotowaniu maszyny pakującej (umyciu i sterylizacji).
Każdy z tych elementów składa się z szeregu mniejszych czynności, komponentów i półproduktów, które mają swoją samodzielną inflację.
Dochodzą kolejne powłoki (warstwy), które podwyższają nam cenę bazową mleka o kolejne etapy produkcji i kolejne z tym związane koszty.
Buduje nam się koszt bezpośredni wytworzenia jogurty z mleka.
W normalnych warunkach niskiej inflacji, kiedy wszystko mniej więcej drożeje o tyle samo mało nie dostrzegamy problemu. Sytuacja zaczyna się komplikować, jeżeli dochodzi do ekstremalnych sytuacji, gdzie np. gaz drożeje o 300% a koszt surowca pozostaje bez zmian.
W jaki sposób podwyższyć cenę jednostkową produktu biorąc pod uwagę tego, że wyłącznie zdrożał gaz? Bardzo ciężko. Jeszcze trudniejsza jest sytuacja, jeżeli jeden z składników, który stanowi niepomijalny koszt produkcji zdrożał znacząco a jednocześnie nasza konkurencja z niego nie korzysta.
W jaki sposób uzasadnić wzrost ceny w takich warunkach?
O ile cenę podnieść, jeżeli jedynym sposobem jest równomierne rozparcelowanie ceny na wszystkie wytworzone produkty w danym miesiącu. Jaka jest relacja pozostałych kosztów do tego jednego, który ekstremalnie zdrożał?
Trudno poradzić sobie, żeby dojść tutaj do ładu i składu i przede wszystkim świadomie zarządzać polityką cenową, jeżeli nie dysponujemy dostatecznie dużą rozdzielczością w dokładności tych poszczególnych składowych kosztów.
Mówiąc wprost: Jakim % koszty wytworzenia produktu jest prąd, jakim opakowanie a jakim surowiec (i wiele więcej).
Im większa dokładność tego, jak te poszczególne koszty zmieniają się z dnia na dzień, ze zlecenia na zlecenie daje realną przewagę konkurencyjną i pozwala na dokonywanie szeregu optymalizacji. Od planu produkcyjnego po decyzje inwestycyjne o wymianie np. maszyny produkcyjnej, czy przebudowy fragmentu procesu.
Być może pewnych produktów nie opłaca się produkować?
Koszty wytworzenia bazując na pewnych składowych są zbyt wysokie, za co klienci po prostu nie zapłacą (choć do niedawna, jak było taniej płacili). Maszyna może być zbyt droga w utrzymaniu.
Wszystko co w obrębie zakładu produkcyjnego, co dotyczy całości procesu wytworzenia do sprzedaży to właśnie cena sprzedaży producenta. Stąd jej zwiększenie przekłada się na inflację producencką.
Kolejne warstwy narastają na koszt wytworzenia. W końcu towar trzeba przewieźć, dostarczyć na magazyn, później do sklepu, wyłożyć na półkę itp. To wszystko trwa i kosztuje.
Finalnie produkcja musi się to zbilansować z tej pojedynczej sprzedaży produktu.
Kolejne pytanie, to czy towar jest wytwarzany w obrębie danego kraju? Jeżeli nie, dochodzą kwestie związane z cenami walut, kosztami związanymi z funkcjonowaniem w obrębie określonej jurysdykcji itp.
Walka z inflacją – co firma może zrobić, żeby nie podwyższać cen?
Na pewne rzeczy nie ma wpływu. Jeżeli firma ma świadomość, jaka jest marża produkcyjna na każdym z produktów (wręcz z podziałem na zlecenia, a najlepiej konkretne wyroby gotowe), może w odpowiedni sposób reagować na zmiany poszczególnych składowych kosztów. I może to robić bardzo szybko.
Dzięki świadomości o poziomie marżowości można podjąć decyzję o np. nie podwyższaniu ceny i zejściu z poziomem zysku, żeby np. pozyskać nowy rynek, bądź zdobyć nowego klienta. Dzięki Digitalizacji przedsiębiorstw jest dostęp do pewnych danych z maszyn.
Jeżeli firma produkcyjna nie ma dokładnych kosztów wytworzenia, działa „na czuja”.
Szczegółowa świadomość o kosztach bezpośrednich wytworzenia daje pewien szerszy kontekst biznesowy, który można wykorzystać do tego, żeby np. zastanowić się nad alternatywnym źródłem energii, czy zmianą dostawcy. Jeżeli produkcja staje się nierentowna (albo czasami bywa nierentowna) ten szerszy kontekst może się okazać bezcenny.
Ponadto daje dodatkowy argument w negocjacjach z partnerami. W końcu z twardymi danymi się nie dyskutuje.
Jak systemy IT, w tym Traceability mog pomóc ograniczyć koszty?
Traceability to inaczej identyfikowalność. Oprogramowanie automatycznej identyfikowalności, to system informatyczny, który pozwala na opisanie historii produktu podczas całego łańcucha wytworzenia.
Jedną rzeczą, którą otrzymujemy po wdrożeniu traceability to cała historia, czyli konkretne parametry, jakie towarzyszyły procesowi produkcyjnemu. Druga kwestia to część danych bezpośrednio może się posłużyć do obliczenia kosztów tego wytworzenia.
Duże firmy niezależnie od branży posiadają systemy Traceability i wiedzą, jak cenna wiedza stoi za automatycznym zbieraniem danych. W przypadku długich łańcuchów tworzenia wartości, często firmy z montażu końcowego, które przybijają finalny stempel na wyrobie, starają się o pewną standaryzację również u swoich dostawców.
Częścią ceny produktu jest wartość wytworzenia. Reszta to koszty pośrednie, które wpłynęły na jego dystrybucję.
Zapraszam serdecznie do przeczytania, bądź przesłuchania poprzedniego odcinka związanego z wskaźnik PMI.
Materiały:
Sprawdź inne odcinki
Powiązane odcinki
Ślad węglowy – o co w nim chodzi?
Ślad węglowy - na czym polega? Ślad węglowy i efekt cieplarniany. Na czym polegają te zjawiska i jaki mamy na nie wpływ? ODCINEK 45 Czym jest ślad węglowy? Na czym polega efekt cieplarniany? W tym odcinku poruszamy istotne i coraz bardziej aktualne zagadnienie - ślad...
Jak kupować rozwiązania Przemysł 5.0?
Jak kupować rozwiązania Przemysł 5.0? W jaki sposób dokonać skutecznego zakupu rozwiązań opartych o piątą i czwartą rewolucję przemysłową? ODCINEK 44 Industry 5.0 - Jak kupić nowoczesne rozwiązania technologiczne? Dziś skupimy się na kluczowych etapach implementacji...
0 komentarzy